|
Coach w procesie coachingu ma do spełnienia rolę towarzysza w podróży. Jest obecny, nie przeszkadza, uważnie patrzy, mówi co widzi, słyszy często też co czuje. Jednym słowem nazwałabym rolę coacha uważnością. Ma być uważny. Uważny to znaczy przytomny, świadomy. Nie powinien dawać się wciągnąć nadmiernie w treść czyjejś narracji, tylko w odpowiednim momencie umieć zadać pytanie "co to ( o czym opowiadasz) dla Ciebie oznacza?". Coach uważnie słucha, uważnie milczy, uważnie zadaje pytania.
Coach pyta o cel. Cel coachingu jest zawsze celem Klienta, dlatego nie napiszę, że coach ustala cel. To Klient ustala cel, ale nie wiedziałby, że jest to potrzebne, gdyby coach o to nie zapytał. Coach zatem na początku ( ale nie tylko, bo przez cały proces się to dzieje) dopytuje Klienta o jego cel. Praca w coachingu jest pracą wokół celu, w przeciwieństwie do innych form rozwoju- np. terapii, gdzie bardziej koncentrujemy się na problemie. Zwykle Klient przychodzi na pierwsze, konsultacyjne spotkanie z jakimś problemem a rolą coacha jest wraz z Klientem przekształcać problemy w cele. Co to dokładnie znaczy? Otóż, jeśli na przykład Klient w life coachingu mówi o swojej żonie, która go nie słucha, nie konsultuje z nim ważnych decyzji, postępuje wbrew niemu w sprawach wychowania dzieci itd. to rolą coacha jest ustalić z Klientem co w tej sytuacji jest jego celem. Po pierwsze bowiem na Coaching przyszedł on a nie żona, a każdy człowiek może pracować tylko nad sobą a nie nad kimś innym. Po drugie może być jego celem to, aby lepiej zrozumieć zachowanie żony, może chcieć się dowiedzieć, co takiego on robi ( albo czego nie robi), że żona nie konsultuje z nim ważnych spraw, może tak być, że Klient chciałby w tej sytuacji poczuć się bardziej pewny siebie albo/i zyskać więcej realnego wpływu na to, co się dzieje w jego domu. Może też chcieć się rozstać. Wokół jednego problemu może być wiele celów. Coach mógłby na przykład w sytuacji opisanej powyżej zadać Klientowi pytanie: " czego byś w tej sytuacji chciał?" Nie chodzi oczywiście o to, że Klient by chciał mieć fajniejszą żonę. Jest to pytanie o to, na co w opisanej sytuacji ten człowiek ma wpływ. Zawsze pracujemy nad celami danego Klienta, a coach ma tutaj za zadanie zadać pytania, które ułatwią Klientowi przyglądanie się sobie i swoim potrzebom, wartościom, itd., czyli pomaga trwać w procesie rozwoju samoświadomości. Ważne jest, że coach nie ma "rozwijać" samoświadomości komuś. Jeśli Klient przyszedł na Coaching, to z całą pewnością ten proces rozwoju już zaczął się u niego toczyć. Nikt z zewnątrz ( nawet coach ) nie może rozwijać świadomości innej osobie. Może tylko w tym procesie towarzyszyć, obserwować go.
Cele muszą być realne, możliwe do osiągnięcia przez Klienta ( chodzi o to, że znajdują się w strefie wpływu tej konkretnej osoby), dobrze określone, osadzone w czasie, konkretne, ekologiczne ( możliwe do realizacji w otoczeniu, w którym Klient funkcjonuje), mierzalne, muszą być też wyzwaniem ( nie mogą być zbyt łatwe). Rolą coacha jest wraz z Klientem odpowiednio sformułować cel do pracy w coachingu aby uwaga Klienta i wszystkie jego motywatory, czyli wartości działały bez przeszkód, z jasnością, bez mgły na rzecz realizacji dążeń.
Jeśli Klient wie już nad czym pracuje, coach zadaje pytania, które mają strukturyzować narrację Klienta. Jest wiele funkcji zadawania pytań. Po pierwsze - pytania mają kierować uwagę Klienta na to, do czego dąży. Wielu Klientów stawia sobie cele, jednak są tak mocno skoncentrowani na przeszkodach, które uniemożliwiają im ich realizację, że potrzebne są pytania coacha, żeby wyjść poza ograniczenia i pomyśleć o możliwościach. Po drugie, pytania coacha pomagają Klientowi uświadomić sobie własną (Klienta) odpowiedzialność za swój proces zmiany. Coach "tylko" zadaje pytania, ale to Klient zna odpowiedzi. Po trzecie, pytania coacha także pomagają doprecyzować, czego dokładnie Klient chce a czego nie chce oraz w jaki sposób to, co robi przybliża go do realizacji swoich pragnień. Pytania zadawane przez coacha wynikają z wiedzy na temat poziomów funkcjonowania człowieka ( np. opisanych w tzw. piramidzie DIltsa). Często się tak zdarza, że problem przejawia się na niższym poziomie niż tkwi jego przyczyna/sedno. Rola coacha polega więc na tym, by szybko rozpoznać, "na którym poziomie" utknął Klient i zadać mu pytania z poziomu wyższego. W taki sposób słysząc pytanie Klient sięga w głąb siebie i dokonuje tzw. wglądów. Te zaś - rozumiane jako jasne i czyste rozumienie - są konieczne, by skuteczne było działanie Klienta w nowy sposób, działanie zmierzające do zmiany.
Coach daje feedback, czyli informację zwrotną. Jest to rzetelny, uczciwy, pełen szacunku i troski opis tego, co coach widzi, słyszy odczuwa słuchając wypowiedzi Klienta i obserwując jego zachowanie. Feedback jest opisem pozbawionym oceny. Podkreślam to, ponieważ udzielanie informacji zwrotnej jest wielką sztuką i mało jest artystów w tej dziedzinie. Niestety w popularnych programach telewizyjnych, gdzie komisja ocenia występujących czasem też pada określenie, że jury daje feedback. Jest to zupełne nieporozumienie. Coach nie ocenia, bo nie ma kryteriów. Coach wyłącznie opisuje. Nie przyjmuje, że jedno zachowanie jest dobre a inne złe. Jeśli Klient się w określony sposób zachowuje to zawsze ma jakiś ważny powód. Rolą coacha jest tylko wskazać, nazwać to, co jest, a co Klient czasami inaczej nazywa lub czego nie dostrzega.
Jeśli Klient przychodzi na Coaching, lub też korzysta z innej formy rozwoju osobistego, to zwykle jest osobą na tyle odważną i mocną, że jest gotów przyjrzeć się sobie i skonfrontować się z różnymi swoimi trudnościami, jest na tyle mocny, że jest otwarty. Już samo to pokazuje, że coach nie musi brać za tego człowieka odpowiedzialności, przeciwnie, wierzy, a tak naprawdę wie, że Klient umie przeżyć swoje życie i że może wiele. Jeśli tak nie jest, jeśli z jakiegoś powodu coach nie wierzy w swojego Klienta, nie powinien z nim pracować. Za wszystkie wybory życiowe jest odpowiedzialny Klient, ponieważ jest dorosły i tylko on może przeżyć swoje życie, tylko on decyduje, komu może zaufać. Coach przyjmuje również założenie i jest pewien, że Klient potrafi znajdować rozwiązania spójne ze swoimi wartościami. Coach ( nawet najlepszy) nic nie robi za swojego Klienta.
Coach szanuje innych ludzi. Szanuje zaufanie, którym jest obdarzany, zadaje pytania oraz prowadzi proces coachingu w oparciu o troskę i dobro osoby, z którą pracuje. Nie podejmuje się pracy, w której kontakt z Klientem opiera się na nieczystych intencjach, lub gdy jest oczekiwanie zastosowania manipulacji, aby osiągnąć zamierzony efekt. Coach pracuje w oparciu o najwyższe standardy etyczne związane z samym kontaktem z drugim człowiekiem, z tajemnicą zawodową i własną motywacją do pracy.
Coach szanuje również samego siebie i podejmuje się wyłącznie takich zadań, które są zgodne z jego wartościami, ( co oczywiście nie wyklucza pracy z człowiekiem o odmiennym światopoglądzie). Nie chodzi jednak o to, by coach "uczył" Klientów, czy "agitował" czy przekonywał do zmiany poglądów. Klient nie musi znać wartości ( najczęściej nie zna, bo nie jest to konieczne) i poglądów coacha. Rolą coacha jest to, by dbać o swoją akceptację dla wartości, potrzeb i światopoglądu Klienta.
Coach, jako osoba, która towarzyszy w rozwoju innym ludziom powinien sam się rozwijać. Dobry coach dba o swój warsztat doskonaląc go uczestnicząc w kursach, konsultacjach u bardziej doświadczonych kolegów, dużo czyta, jest otwarty na zmiany i to, co nowego się dzieje w jego ( i nie tylko jego) dziedzinie. Dobry coach jest spójny - chodzi mi o spójność tego jak sam żyje z tym, co mówi. Tu trafiamy na zasadniczą różnicę między coachem a psychoterapeutą: coach może być dla swoich Klientów przyjacielem, kolegą, znajomym. Klienci mogą znać punkt widzenia coacha na wiele spraw oraz widzieć jak żyje. Psychoterapeuta powinien być "przezroczysty" ( o tym, w jakim stopniu, decyduje metodologia nurtu, w którym pracuje), czyli dbać o to, by Klienci wiedzieli o jego życiu i poglądach jak najmniej.
Nad czym wobec tego pracuje coach, jeśli nie nad "światopoglądem" i jeśli nie nad "poprawnymi", skutecznymi rozwiązaniami dla swojego Klienta, ani też nie nad doświadczeniami z dzieciństwa. Otóż, coach zajmuje się kilkoma strukturami, o które opiera się funkcjonowanie każdego człowieka. Są to zachowania, ( choć ten poziom raczej jest do pracy trenera- szkoleniowca. Ewentualnie zmiany na poziomie zachowań są efektem coachingu. Raczej praca z coachem odbywa się na nieco głębszych poziomach, które warunkują zachowania), stany emocjonalne, przekonania, wartości, tożsamość, misja, wizja. Przy czym warto dodać, że coach nie ma za zadanie zmieniać człowiekowi tych struktur ( nawet nie miałby takiej mocy ani narzędzi), lecz je wraz z klientem rozpoznawać, identyfikować tak, aby działania i wybory podejmowane przez Klienta były spójne z nim samym, bo owa spójność jest właśnie źródłem satysfakcji życiowej. Aby możliwa była praca z ludźmi na tych poziomach, coach musi być uważny na samego siebie, jeśli chodzi o te struktury. Nie chodzi o to, żeby na stałe wiedział, jaka jest jego misja, czy przekonania bo to niemożliwe gdyż nie są to stałe treści. Mam na myśli ciągły rozwój i uważność coacha na to co myśli o sobie i innych oraz o świecie, kim jest, co jest dla niego w danym momencie ważne, jak określa swoją misję, jako człowieka i jako coacha (w danym momencie życia) i w co generalnie wierzy.
Zadaniem coacha jest dbanie o proces i jego ramy oraz stosowanie metodologii pracy zgodnej ze swoją szkołą i z samym sobą. Coach powinien mieć świadomość, co w danym momencie się dzieje w procesie, w relacji tak, by na bieżąco na to reagować. Jeśli jest tak, że coach nie wie, to konsultuje się w ramach superwizji lub konsultacji z bardziej doświadczonymi coachami.
Coach nie motywuje Klienta do zmiany!. Niestety sama często spotykam się z takim oczekiwaniem ze strony Klientów. Rolą coacha nie jest motywowanie. Motywowanie zakłada przejęcie - przynajmniej w jakiejś części odpowiedzialności za Klienta. W coachingu natomiast może chodzić o to, aby Klient odkrył źródła swojej motywacji, albo przyjrzał się temu gdzie podziała się jego energia do określonego działania. Nie chodzi jednak o to, że energię do realizacji dążeń Klienci mają czerpać od coacha. Jest to duże nieporozumienie. Nieraz Klienci wychodzą z sesji bardzo zmotywowani, ale dlatego, że "dotknęli" swoich motywatorów, czyli wartości, albo uświadomili sobie swoje możliwości w danej dziedzinie. Bycie zmotywowanym, bycie na ciągłym "speedzie", "powerze" - jak to nieraz określają Klienci nie jest wartością coachingu samą w sobie. Może być efektem ubocznym, ale nie musi. Nieraz zdarza się tak, że człowiek wychodzi z sesji raczej zmęczony, bo na przykład skonfrontował się mocno z jakąś swoją trudnością, ale jeszcze nie dotarł do sposobu poradzenia sobie z nią. Coach pomaga rozumieć przepływ energii, może pomóc zinterpretować dany stan emocjonalny, ale nie "wlewa" ani "nie wylewa" energii.
Na koniec warto dodać, że Coach pracuje z Klientem by ten był bardziej świadomy, zaś rolą Klienta jest ( już bez coacha) działać ( np. wykonując zadania domowe). Potrzebne są oba obszary do rozwoju osobistego:
i świadomość i działanie.
Jeżeli zatem ktoś miałby ochotę, aby druga osoba mu coś doradziła, dała wskazówki, wyznaczyła cel motywowała, oceniła, zmieniła system wartości i przekonania na jakiś temat albo na przykład wzięła odpowiedzialność za jego wybór, to nie powinien kontaktować się z coachem.
|